sobota, 7 maja 2011

"ŻEBY CIĘ LEPIEJ ZJEŚĆ" Eduardo Gudino Kieffer


"Domysły Anny, ciągle jeszcze niedowierzającej jeszcze niezdecydowanej, czy wpadać w otchłań rozpaczliwej nieobecności, ciągle myślącej, gdy się kąpie, schodzą ze mnie ostatnie ślady jego ciała, a więc lepiej się nie kąpać, nigdy więcej się nie wykąpie, nigdy więcej, nigdy więcej."


"...jak gdyby nie byli dziewczyną i chłopakiem, dwojgiem ludzi, którzy chcą robić miłość. Czy miłość się robi, czy niszczy?"


"Być wolnym, trzeba być złym, bo nikt nie może nazwać się wolnym, nie sprawdziwszy, własnych możliwości czynienia zła."


"Zwierciadła stały się nieprzenikalne, a rzeczy są takimi, jakimi być powinny, zaczynają się na początku, a kończą na końcu. Pomimo wszystkich wołań i przestróg."


"Logika jest zła macochą poezji, niezłomną i nieugiętą dobrą wróżką"


"Morze to wielki sprzedawca czasu, musimy coś od niego kupić, jeden albo dwa dni i wydać nas samych, a potem rozciągnąć jak gumę do żucia i przekształcić w rok, wiek, millenium."


"Przyjaźń bez retoryki, bez przysięg, bez na zawsze, sprawa zupełnie prosta, czysta i naturalna, spontaniczna i logiczna."


"Ludzie w tym samym wieku są we wszystkim do siebie podobni."


"Bohaterowie to ci, którzy się żenią, próbują mieć dzieci, idą do biura, do fabryki, godzą się na pożegnania. Bohater to każdy, kto pragnie być ludzkością aby być czymś."


"Słuchasz, patrzysz, wąchasz...i nagle dochodzisz do wniosku, że życie to sprawa brudna, zepsuta, coś w rodzaju gwałtownie rosnącego raka."


"Bariery są niezłomne, słowa oporne okrywają się kolcami, jeszcze raz rzucają mnie w nicość, z której pochodzą odżegnują się od udziału, od pomostów, od wspólnictwa."


"Magia prosi szczęście, prosi o dźwięczne skrzydła, skrzydła świerszczy, języki. Magia i słowa wybrały już swe ofiary, kpią z nas, ogłaszają twórców bezsilnymi, zabijają, nim umrzemy, wskrzeszają, po śmierci..."


"Rodzisz się już trupem, a to co cię otacza i to co zwie się potocznie ciałem, to nic innego jak trumna, czasem ładna, czasem brzydka, czasem na wysoki połysk, a czasem z sosnowych desek. No tak początkowo jesteśmy mali, zaledwie płodem. Potem stajemy się niemowlęciem. Dzieckiem. I nie wiemy o niczym."


"Smutek zawsze popycha do lustra. Z tamtej strony pojawia się się twarz, twarz która jest moją twarzą."


"Gdy cię poznałam, wiedziałam już, że to sprawa poważna, była tylko kwestia wygranej lub przegranej, bez sytuacji pośredniej."

5 komentarzy:

  1. A co Cię urzekło w tej książce?

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu.
    Czytałam ją jakieś 12-13 lat temu. Miałam fazę na ibero wtedy. Niewiele z książki pamiętam, właściwie nic, tylko tyle, że była tam fraza, która ponoć natchnęła Korę do napisania tekstu "Boskie Buenos" szło prawie tak samo. Teraz nic nie pamiętam, ale wtedy była to dla mnie książka ważna:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie o tej inspiracji dla Kory słyszałam, poza tym wieki temu wspominał o niej Marrodan Casas. Moja faza ibero miała miejsce chyba 20 lat temu, w pamięci pozostał tylko Llosa i Cortazar, bo Marrquez po prostu zakrył się mgłą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wtedy w pierwszych latach studiów to była już końcówka fazy ibero. Ten Kiefer to był wyższy level (w sensie mniej znany i trudniejszy do zdobycia) Cortazar, Marquez stał prawie u każdego na półce, Kiefer niekoniecznie. To było wydanie mojego byłego przyszłego męża, seria ibero rzecz jasna, pamiętająca dawne czasy. Zielona była. Potem nagle gdzieś zaginęła:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaginęła i nigdy nie została odnaleziona... Z tego powodu zacząłem jej szukać w cyberprzestrzeni i trafiłem w to miejsce... Jaka ta cyberprzestrzeń mała. :)

    OdpowiedzUsuń