wtorek, 22 lutego 2011

"POŻEGNANIA" Stanisław Dygat (zeszty nr 7, książka 113)


„Nie wraca się do zakończonych losem spraw, chyba że po klęskę”.


„Każde miasto na świecie ma swoją szczególną mgiełkę, którą niebo pod wieczór podkreśla miejską urodę, jak piękna kobieta twarz szminką.”


„Siedzenie na ławkach miejskich alei to śmieszna rzecz. Odpoczynek jest zasadniczo rzeczą intymną, jak miłość i cierpienie. Ta funkcja odpoczywania odbywa się publicznie, publicznie zresztą na pozór, ponieważ każdy z odpoczywających zachowuje majestatyczną i filozoficznie świadomą obojętność wobec osób pozostających w postawie pionowej i ruchomej, ponieważ między siedzącymi istnieje nieme porozumienie w obojętności i solidarności siedzenia.”


„Każdy człowiek bez względu na pochodzenie i stanowisko w skrytości ducha marzy o jakiejś wielkiej, patetycznej scenie, której choć przez moment mógłby stać się bohaterem.”


„Nie powiedziałbym, że rzeczywistość nie dorównuje wyobraźni. Zawód jaki sprawiają miasta i kraje znane z opowiadań, z kina, pocztówek i podobnych rekwizytów przyprawionych własnym marzeniem zawiera się w przywiązaniu do tej pierwszej wizji. Z pewną smętną czułością zostaje się przez pewien czas wiernym, tej przestrzeni, mistycznej kochance, gardząc i pamiętając drugą, aby pewnego dnia stwierdzić ze zdumieniem, że jest tylko jedna, ta rzeczywista i, że w istocie nigdy żadnej innej nie było.”


„Trzeba koniecznie wracać do miejsc, za którymi się tęskni, bo inaczej zbytecznie naprzykrzać się światu tęsknotą.”


„Żadnego mężczyzny tak sobie kobieta nie ceni, jak tego, który kocha się w niej bez wzajemności. Kobieta może ścierpieć stratę kochanka ale jej miłość własna nie pogodziłaby się nigdy z utratą mężczyzny wiernego, oddanego i zakochanego w niej bez wzajemności.”



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz